Wolisz posłuchać?
Wyobraź sobie, że pewnego dnia budzisz się rano i nie pamiętasz kompletnie nic. Żadnego przeszłego zdarzenia. Nie wiesz kim jesteś!
Wiedzę o tym kim jesteśmy, czerpiemy z tzw. pamięci autobiograficznej (epizodycznej). To taki dziennik zdarzeń z naszego życia, który definiuje to kim jesteśmy.
Ale co, jeśli powiedziałbym Ci, że duża część Twoich wspomnień to dzieło fikcji?
„Większość ludzi pielęgnuje swoje wspomnienia, wiedząc, że reprezentują one ich tożsamość, kim są i skąd pochodzą. I doceniam to. Ja również tak czuję. Ale z mojej pracy wiem, ile z nich to fikcja.”
Dr Elizabeth Loftus
Psycholog specjalizująca się w badaniach nad pamięcią
Jak mózg przetwarza wspomnienia?
Tworzenie śladów pamięciowych, to dość skomplikowany proces. Jest związany m.in. z aktywnością ciała migdałowatego i hipokampu… Ale nie wchodźmy w to tak głęboko.
Dla potrzeb tego wpisu, wystarczy, zrozumieć, że pamięć NIE działa jak wyszukiwarka plików w komputerze.
Pamięć to sieć połączeń. Dynamiczna galaktyka 100 miliardów neuronów.
Pamięć opiera się na skojarzeniach, które są po prostu połączeniami między różnymi neuronami.
By dane zdarzenie z Twojego życia zostało zakodowane w pamięci długotrwałej musi powstać jego fizyczna reprezentacja w mózgu. Tą fizyczną reprezentacją są właśnie połączenia neuronalne.
Silne wspomnienia to w dużym stopniu wynik swobodnego przepływu informacji między neuronami.
Synaptogeneza, czyli proces powstawania połączeń neuronalnych
Tak powstaje cała sieć połączeń. I uwaga… Ta sieć ciągle się zmienia! Dzięki temu możemy się uczyć. Twój mózg wygląda w tej chwili inaczej niż, gdy zacząłeś czytać ten artykuł.
Ale gdy przypominasz sobie coś po raz drugi, trzeci, czwarty… Nie masz dostępu do tamtego pierwotnego doświadczenia. Masz dostęp do ostatniego wspomnienia tego doświadczenia.
Za każdym razem dochodzi do zniekształcenia. Niektóre elementy się wzmacniają, inne osłabiają. Tracisz niektóre połączenia (ten proces nazywa się Retrieval-induced forgetting, czyli “zapominanie wywoływane przypominaniem”) i… Powstają nowe – fałszywe elementy!
W 2013 roku Jason Chan i Jessica LaPaglia z Uniwersytetu Stanu Iowa przeprowadzili szokujące badanie (1). Uczestnikom pokazywano nagranie z fikcyjnego ataku terrorystycznego. Następnie proszono ich o przypomnienie sobie, co się wydarzyło i podano im błędne informacje. Gdy poprawnie przypomnieli sobie, że terrorysta użył igły do zaatakowania stewardessy, mówiono im, że użył paralizatora.
Gdy po 24 godzinach proszono ich o ponowne przypomnienie sobie wydarzenia, uczestnicy przypomnieli sobie błędne informacje (paralizator) i nie byli w stanie przypomnieć sobie szczegółów rzeczywistego wydarzenia (igły).
Wystarczyła sama rozmowa (nie używano żadnych substancji), by doprowadzić do zmiany wspomnienia na poziomie biologicznym.
Poza tym, mózg działa w taki sposób, że zarówno wyobrażenia, jak i wspomnienia są kodowane w postaci takich samych połączeń neuronalnych.
Wystarczająco dużo emocji, zaangażowanych zmysłów oraz czasu i… Różnica się zaciera.
To wszystko wydaje się być wadą naszego mózgu i owszem, często prowadzi do problemów. Jednak zdolność mózgu do eksperymentalnego miksowania wspomnień i pomysłów na nowe sposoby stoi u podstaw naszej kreatywności, artyzmu, zdolności tworzenia nowych idei oraz rozwiązywania skomplikowanych problemów.
Tyle neurobiologii, zajmijmy się psychologią.
Jak przekonania wpływają na wspomnienia
Kilkoro świadków tego samego zdarzenia może zapamiętać je w różny sposób. Dzieje się tak ze względu na różnice perspektyw, emocji i przekonań.
Przedstawię to na prostym przykładzie.
Załóżmy, że kosmici istnieją i uważasz (czyli masz przekonanie), że są bardzo brutalni.
Widzisz bójkę kilku osób w barze. Jedna z nich to kosmita.
Na policji zeznasz, że to kosmita wywołał bójkę, ponieważ tak to zapamiętałeś.
Inny świadek, który ma pozytywne przekonania na temat kosmitów, zezna że ten kosmita się tylko bronił.
Oboje widzieliście to samo, ale inaczej to zapamiętaliście, ze względu na różne przekonania.
Z tym kosmitom to absurdalny przykład, ale co powiesz na to…
Organizacja The Innocence Project przy pomocy testów DNA odkryła, że co najmniej 337 niewinnych osób zostało skazanych na średnio 14 lat więzienia za przestępstwa, których nie popełnili. Fałszywe wspomnienia świadków odegrały kluczową rolę w co najmniej 75% tych spraw. To dane z 2016 roku (2).
Wspomnienia jako koncept społeczny
Za każdym razem, gdy opowiadasz komuś swoje wspomnienie, zmieniasz je.
Po pierwsze dostosowujesz je do odbiorców. Wzmacniasz pewne szczegóły, inne usuwasz… By dla Twoich słuchaczy historia była bardziej interesująca.
Następnym razem nie przypomnisz już sobie oryginalnego wspomnienia, tylko ostatni raz, gdy o nim opowiadałeś.
Po drugie, jest ograniczona ilość informacji, które możemy zawrzeć w słowach, więc wiele z nich musimy usunąć i uprościć.
I znów. Następnym razem zrekonstruujesz sobie swój ostatni opis tego zdarzenia, a nie pierwotne wspomnienie.
W jednym z eksperymentów tylko 27% uczestników, którzy opisali na kartce swoje wspomnienia było w stanie prawidłowo wytypować sprawcę. Wśród tych, którzy go nie zapisali było to niemal 61% (3).
Podobnie działa to ze zdjęciami. Gdy fotografujemy jakieś zdarzenie, a następnie oglądamy zdjęcie – miejsce faktycznego wspomnienia zajmuje wspomnienie zdjęcia.
Często nawet kradniemy wspomnienia od innych!
Może się zdarzyć, że przy rodzinnym stole ktoś opowie Ci swoje wspomnienie. Bogate w szczegóły i bodźce zmysłowe.
A potem zapomnisz, że to czyjeś wspomnienie. Będzie się wydawać, że jest Twoje!
Może się okazać, ze to nie Ty coś przeżyłeś, tylko słyszałeś opowieść i… Nie zdajesz sobie z tego sprawy!
Bo te wspomnienia bywają tak emocjonujące, tak bardzo szczegółowe, że nie ma opcji, żeby nie były nasze… Prawda?
Okazuje się, że fałszywe wspomnienia mogą wyglądać i być odczuwane tak samo jak prawdziwe. Dotyczy to również bardzo emocjonalnych i traumatycznych wspomnień.
Satanistyczne gwałty na dzieciach
W latach 80 i 90 bardzo popularną była pseudo-naukowa terapia odzyskiwania wypartych wspomnień. W praktyce dochodziło do niezamierzonego tworzenia niezwykle sugestywnych fałszywych wspomnień.
Oto kilka przypadków (uwaga, drastyczne opisy!)
W 1992 roku kościelny doradca zaimplikował Beth Rutheford fałszywe wspomnienia o tym, że w wieku 7-14 lat była regularnie gwałcona przez ojca, dwukrotnie zaszła z nim w ciążę i była zmuszona do aborcji przy pomocy wieszaka na ubrania.
Badania medyczne ujawniły, że w wieku 22 lat dziewczyna nadal była dziewicą i nigdy nie była w ciąży. Oskarżyła terapeutę i w 1996 r., w wyniku wygranej rozprawy, otrzymała milion dolarów odszkodowania (4).
Patricia Burgus w latach 1986-1992 przeszła terapię, która doprowadziła do „odzyskania” (a tak naprawdę wprowadzenia fałszywych) wspomnień o udziale w satanistycznych rytuałach, doświadczaniu wykorzystywania seksualnego, wykorzystywaniu własnego dziecka oraz jedzeniu ludzi.
W 1997 roku, po wygranej rozprawie, otrzymała odszkodowanie w wysokości 10,6 milionów dolarów (5).
Nadean Cool w 1986 roku poszukiwała terapii, która pomogłaby jej poradzić sobie z traumatycznymi wydarzeniami jej córki. Podczas terapii psychiatra zaimplikował jej fałszywe wspomnienia o przynależności do kultu satanistycznego, jedzeniu dzieci, byciu gwałconą, uprawianiu seksu ze zwierzętami i byciu zmuszaną do oglądania morderstwa jej 8-letniego przyjaciela.
W marcu 1997 roku, po długim procesie, sąd przyznał jej prawo do odszkodowania w wysokości 2,4 miliona dolarów (6).
To tylko 3 z licznych przypadków, które udało się odkryć. Mnóstwo osób nadal cierpi z powodu fałszywych traum, a niewinni ludzie spędzają długie lata w więzieniach.
Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak krytyka wszelkich nurtów psychoterapii pracujących z przeszłością. Ten temat jest znacznie bardziej skomplikowany. Sam proces rekonsolidacji, czyli w praktyce modyfikacji wspomnień jest jednym z mechanizmów działania terapii. Zresztą bardzo interesujący nurt, terapia koherencji jest oparty na naukowych odkryciach w tej dziedzinie (7).
Ostatnio przy okazji rozmowy na ten temat usłyszałem zdanie, które dobrze to podsumowuje: „Policjanci przesłuchujący świadków przeklinają fakt że pamięć jest wytworcza, nie odtwórcza, terapeuci są nim zachwyceni”.
Ważne jednak, by do terapeutycznej pracy ze wspomnieniami podchodzić ostrożnie i ze świadomością, że mogą być fałszywe.
„Nasza przeszłość jest fikcyjną reprezentacją, jedyną rzeczą, co do której możemy mieć choć trochę pewności, jest to, co dzieje się teraz.”
Dr Julia Shaw
Psycholog zajmująca się fałszywymi wspomnieniami
PS. Jeśli chcesz zrealizować swoje roczne cele w 90 dni bez ciągłej walki z samym sobą, zerknij TUTAJ.
Bibliografia
1. Chan, LaPaglia „Impairing existing declarative memory in humans by disrupting reconsolidation”. PNAS Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America, 2013
2. https://innocenceproject.org/
3. Schooler, Engstler-Schooler, „Verbal overshadowing of visual memories: some things are better left unsaid”. Cognitive Psychology, 1990.
4. https://eu.oklahoman.com/story/news/1996/11/16/false-memories-case-settled-for-1-million/62335120007/ [data dostępu: 26.11.2023].
5. https://www.chicagomag.com/chicago-magazine/june-1998/dangerous-therapy-the-story-of-patricia-burgus-and-multiple-personality-disorder/ [data dostępu: 26.11.2023].
6. https://www.chicagotribune.com/news/ct-xpm-1997-03-04-9703040177-story.html [data dostępu: 26.11.2023].
7. Bruce Ecker, Robin Titic, Laurell Hulley „Unlocking the Emotional Brain: Eliminating Symptoms at Their Roots Using Memory”
8. Dr Elizabeth Loftus, Katherine Ketcham „The Myth of Repressed Memory: False Memories and Allegations of Sexual Abuse”
9. Dr Julia Shaw „The Memory Illusion”